Przydrożna panorama firm
Data publikacji: 2013-08-07, Data modyfikacji: 2013-08-11
Tagi:
reklamy
Krótkie streszczenie artykułu:
Są wszędzie. Oto jeden z wielu przykładów: wjazd do Koszalina od strony Szczecina przez Stare Bielice. Daleko przed granicami miasta zmysł wzroku kierowców zaczyna być atakowany przez reklamy, najpierw pojedyńcze stojące w polu, a im bliżej miasta są już ich dziesiątki, setki, a może i tysiące.
Kategoria:
Wiadomości
Teraz Koszalin
Treść:
Mniejsze, większe i ogromne mają informować o tym co, kto i gdzie sprzedaje i zachęcić do kupienia. Ich natłok jest tak duży, że trudno się skupić na tej, która nas ewentualnie zainteresuje, a o zapisaniu numeru telefonu w ogóle nie ma mowy, bo za nami jedzie sznur samochodów, przed nami też i przede wszystkim na nie musimy uważać. W tej sytuacji gęstwina reklamowa staje się bezsensowna, bo nadmiar informacji sprawia, że stają się one nieczytelne. Nie tylko jednak o to chodzi. Jest też dużo ważniejsza kwestia. Estetyka. Może przedmieścia Koszalina i innych polskich miast nie są najpiękniejsze, ale każdy przyzna, że w tej dziedzinie od 20 lat następuje systematyczna poprawa. Cóż z tego, skoro reklamowa papka zasłania i oszpeca krajobraz. Zresztą rzecz dotyczy nie tylko przedmieść, ale całych miast z ich centrami włącznie. Ani w Koszalinie, ani nigdzie w Polsce nikt nad tym nie panuje. Pojawiła się jednak szansa, że chaos wizualny w tzw. przestrzeni publicznej zostanie poskromiony. Prezydent RP wystąpił z inicjatywą ustawodawczą w sprawie regulacji rynku reklamy zewnętrznej. Gdy ustawa wejdzie w życie, żaden wójt, burmistrz czy prezydent nie powie, że nie ma możliwości prawnych, by zapanować nad reklamową wolną amerykanką. Henryk Sobolewski
Opcje dodatkowe
Artykuł sponsorowany:
Standardowy artykuł
Show on front page:
Nie pokazuj artykułu na stronie głównej
Display in:
Otwórz w tej samej karcie
Dołącz zdjęcia
Zdjęcia:
Pełna treść wiadomości na: 228054 at http://www.mmkoszalin.eu
mmkoszalin.eu, Źródło artykułu: mmkoszalin.eu