Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcejRozumiem
Belka
Wtorek, 24 Czerwca 2025   imieniny: Danuta, Emilia, Jan
Rejestracja Witaj: Gościu, Zaloguj się
 
Belka
 
 

Koszalin: Pilnują prawa przez małe "p"

Data publikacji: 2013-08-29, Data modyfikacji: 2013-09-02
A A AWydrukDrukuj  
 
Tagi:  straż miejska koszalin komendant straży koszalin piotr simiński Krótkie streszczenie artykułu:  29 sierpnia to w Polsce Dzień Strażnika Miejskiego. Z tej okazji o działaniach koszalińskiej Straży Miejskiej rozmawiamy z komendantem Piotrem Simińskim. Kategoria:  Teraz Koszalin Treść:  Panie komendancie, większości społeczeństwa straż miejska kojarzy się z fotoradarami i nabijaniem gminnej kasy pieniędzmi z mandatów wystawionych kierowcom. Czy rzeczywiście kontrolowanie prędkości jest waszym głównym zadaniem?– Absolutnie nie, powiem więcej, to jest marginalna część naszej działalności. Naszym zadaniem jest wspomaganie policji – dzięki temu, że robimy to, co robimy, policjanci mogą się zająć prawem przez wielkie „p”, na przykład ściganiem przestępców. Czym więc zajmuje się straż miejska? – Prawem przez małe „p”. (śmiech) Mówiąc poważnie – zmagamy się z bolączkami dnia codziennego, wszystkim tym, co na co dzień utrudnia ludziom życie. Podejmowane przez nas interwencje najczęściej dotyczą nieprawidłowo zaparkowanych samochodów – to naprawdę duży problem w Koszalinie. Pilnujemy również porządku publicznego, a więc karzemy osoby pijące alkohol w miejscach publicznych lub zakłócające spokój, dostarczamy nietrzeźwych na izbę wytrzeźwień, likwidujemy nielegalne wysypiska śmieci i ustalamy ludzi, którzy je tworzą, kontrolujemy właścicieli psów, czy sprzątają po swoich pupilach i tak dalej. Zajmujemy się też między innymi prewencją i profilaktyką, spotykamy z uczniami szkół, organizujemy różne akcje edukacyjne, i tak dalej. Długo można wyliczać. Kolejny częsty zarzut wobec strażników brzmi: „nigdy ich nie ma, gdy są potrzebni” … – No tak, ale proszę zrozumieć: strażników w Koszalinie, mieście liczącym 108 tysięcy mieszkańców, jest 25 strażników miejskich, w tym dyżurny, komendant i zastępca, a więc 22 funkcjonariuszy patrolujących ulice. Pracujemy w godzinach 7-22, na dwie zmiany. Proszę mi wierzyć, że strażnicy na ulicach są, po prostu jest ich mało. Ale są skuteczni – wystarczy spojrzeć na liczbę przeprowadzanych rocznie interwencji. Osobiście nie wyobrażam sobie współczesnego miasta z jego wszystkimi problemami, pozbawionego straży miejskiej. Jakie zatem strażnicy miejscy mają uprawnienia? – Strażnik ma prawo do wylegitymowania i zatrzymania osób stwarzających zagrożenie, a także dokonania kontroli osobistej w przypadku podejrzenia popełnienia przestępstwa lub wykroczenia. Mamy również prawo do używania tak zwanych środków przymusu bezpośredniego – w Koszalinie każdy strażnik wyposażony jest w kajdanki, pałkę i gaz obezwładniający. A kto może zostać strażnikiem? – Każdy, kto ukończył 21 lat, ma uregulowany stosunek do służby wojskowej i wykształcenie minimum średnie. Nabór przeprowadzamy na zasadzie konkursu: trzeba złożyć odpowiednie dokumenty i zdać test sprawnościowy, który wcale nie jest łatwy. Ostatnim etapem rekrutacji jest rozmowa kwalifikacyjna. Nie ukrywam, że w tej pracy dość  istotne są predyspozycje psychiczne – strażnik musi umieć panować nad stresem i emocjami oraz być opanowany. No właśnie – stres. Strażnicy w pracy spotkają się z bardzo różnymi sytuacjami. – Owszem, bywają i zabawne, i tragiczne. Niedawno funkcjonariuszka próbowała wystawić mandat kierowcy, który groził, że „pociągnie jej z główki, to zobaczy”. Strażniczka, niewiele myśląc, założyła na nos okulary i odparowała, że kobiet w okularach bić niewolno. Rozbroiła tym kierowcę, który ostatecznie pokornie mandat przyjął. Ale bywa też mniej przyjemnie. Jeden ze strażników odwoził do izby wytrzeźwień chłopaka- narkomana. Podczas rewizji zakłuł się jego igłą, a wiadomo było, że ów człowiek jest nosicielem wszystkich możliwych chorób. Przez kolejne trzy miesiące strażnik przechodził kwarantannę i żył w bezustannym stresie – czy się zaraził i czym … Na szczęście ta historia ma dobre zakończenie.   Czego w Dniu Strażnika Miejskiego sobie i swojej załodze życzy komendant straży Miejskiej w Koszalinie? – Marzę o tym, by było nas więcej – interwencji mamy mnóstwo, ludzi mało, więc zwijamy się jak w ukropie, żeby ze wszystkim zdążyć i zareagować na każde zgłoszenie jak najprędzej. Bardzo byśmy również chcieli mieć nowy radiowóz. Ten nasz jest już stary, wyeksploatowany i co raz częściej się psuje. Rozmawiała: Agnieszka Gontar 16 tys. telefonów odebrano w 2012 r. w koszalińskiej Straży Miejskiej. Dyżurny odnotował 8,5 tys. interwencji. 3 679 mandatów w ubiegłym roku wystawiła Straż Miejska, na łączną kwotę 379 tys. 200 zł. Najwięcej z nich było za niewłaściwe parkowanie. 13 tys. interwencji podjęli strażnicy patrolujący miasto. 827 kierowców przekraczających dozwoloną prędkość zarejestrował radar koszalińskich strażników. 853 osoby zostały ukarane mandatem za picie alkoholu w miejscu publicznym. 25 pracowników zatrudnia koszalińska Straż Miejska. Dla porównania – w Szczecinku jest ich 50. 7-8 km dziennie pokonują strażnicy miejscy podczas patroli pieszych. Strażnicy na rowerach przejeżdżają dziennie ok. 30 km. 4 funkcjonariuszki pracują w SM – jedna na dyżurce, dwie w patrolach pieszych i jedna w patrolu rowerowym. Opcje dodatkowe Artykuł sponsorowany:  Standardowy artykuł Show on front page:  Nie pokazuj artykułu na stronie głównej Display in:  Otwórz w tej samej karcie Dołącz zdjęcia Zdjęcia: 

Pełna treść wiadomości na: 230414 at http://www.mmkoszalin.eu
mmkoszalin.eu, Źródło artykułu: mmkoszalin.eu
 
Komentarze
Brak komentarzy, Twój może być pierwszy!
Autor:
Kod z obrazka:
Puste pole z komentarzem
Puste pole z podpisem
Wyszukaj
 
Kreska
Dodaj artykuł
Najnowsze komentarze
 
    Kreska
     




    Brak sond
     
    Newsletter
    Bądź na bieżąco z nadchodzącymi imprezami. Zapisz się na bezpłatny newsletter.
     
     

    Powiat koszaliński - powiat w północno - wschodniej części  województwa zachodniopomorskiego z siedzibą w Koszalinie. W skład powiatu wchodzą gminy: Będzino, Biesiekierz, Bobolice, Koszalin, Manowo, Mielno, Polanów, Sianów i Świeszyno zajmując powierzchnię 1669 km kw.

    Atrakcje przyrodnicze stanowią przede wszystkim piaszczyste plaże Bałtyku, a ponadto rzeki (Czerwona, Strzeżenica) oraz liczne rezerwaty przyrody (Rezerwat Jezioro Piekiełko, Rezerwat Jodły Karnieszewickie, Rezerwat Wierzchomińskie Bagno, Rezerwat Sieciemińskie Rosiczki, Rezerwat Jezioro Lubiatowskie, Rezerwat Parnowo, Rezerwat na Rzece Grabowej, Rezerwat Warnie Bagno, Rezerwat Łazy, Rezerwat Buczyna, Rezerwat Jezioro Szare i Rezerwat Wieleń). Do atrakcji turystycznych zaliczają się: wioski tematyczne (Wioska Zdrowego Życia w Dąbrowie, Wioska Końca Świta w Iwięcinie oraz Wioska Hobbitów w Sierakowie Sławieńskim), piesze i rowerowe szlaki turystyczne, szlaki kajakowe oraz szlaki konne. Na terenie powiatu występują również liczne zabytki architektoczniczne - kościoły oraz zespoły pałacowe i dworki np.: w Parsowie z XVII wieku, w Nosowie z XIX wieku czy w Strzekęcinie z przełomu XIX i XX wieku.    .

    Gospodarka powiatu oparta jest w głównej mierze na turystyce.

    Przez powiat przebiega trzy drogi krajowe nr: 6, 11 i 25.

     

    Zgłoś uwagi - uzupełnij wszystkie pola