Belka
Środa, 27 Sierpnia 2025   imieniny: Monika, Cezary
Rejestracja Witaj: Gościu, Zaloguj się
 
Belka
 
 

Za drzwiami gabinetu III: Letnie spotkania z przyjaciółmi

Data publikacji: 2013-08-12, Data modyfikacji: 2013-08-13
A A AWydrukDrukuj  
 
Tagi:  koszalin Jedliński PO Gawłowski Krótkie streszczenie artykułu:  Lato w pełni. Cała Polska jest na urlopach. Cała? Nie! Jeden, jedyny człowiek porzuca swój wypoczynek na rzecz "bezpartyjnych" obowiązków. Kategoria:  Wiadomości Treść:  - Stasiu! Podejdź do mnie – powiedziała surowo nauczycielka.Pyzaty chłopiec niechętnie podniósł się z ławki po czym podszedł do biurka.- Ile razy mam ci powtarzać żebyś sam pisał swoje wypracowania?!- Ale to ja sam napisałem proszę pani – powiedział z pewnością siebie chłopiec.- Stasiu, nie kłam - pouczyła go nauczycielka. - Przecież umiem czytać i widzę, że przepisałeś słowo w słowo to co w podręczniku. Oj, Stasiu, Stasiu... Nie wolno oszukiwać. Pisać trzeba samemu. Jak to będzie wyglądało, gdy w przyszłości będziesz musiał napisać jakąś ważną pracę, a okaże się że wszystko zerżnąłeś z innych książek. Wstyd! Tak nic w życiu nie osiągniesz.- Założymy się? - warknął buńczucznie małolat, denerwując tym samym nauczycielkę- Siadaj! Pała!!!... Usłyszawszy te słowa Wiceminister otworzył oczy. Nie lubił tych snów z czasów szkolnych, gdy wszyscy mu mówili, że nie można iść na skróty. On szedł i proszę gdzie doszedł... Do sali kinowej. Do sali, w której już za kilkanaście minut pojawi się Szef Wszystkich Szefów – Wielki Don. I on, doktor, go przywita. Rozejrzał się dookoła zaspanymi oczami. Z miejsca gdzie siedział, wszystko wyglądało na gotowe. Błękitne baloniki nadmuchane i rozłożone na fotelach, mównica ustawiona i oświetlona. Nawet Młodzi Darmozjadzi kończyli już ćwiczyć dygnięcia i miny pełne podziwu i zachwytu. „Dobrze" - pomyślał, a jego dobrego humoru nie popsuły nawet słyszalne z dworu okrzyki „złodzieje" i „oszuści". „Tą grupką na zewnątrz zajmą się BORowiki, ja nie będę sobie motłochem rąk brudził" - powiedział do siebie w myślach. Martwił się tylko o to, czy jego bezpartyjny podwładny zdąży z urlopu. Tymczasem wysoko ponad chmurami samolot z raju wracał do kraju. W klasie Super Luksus Biznes siedział ON – Prezydent. Nerwowo zerkał na zegarek, zastanawiając się, czy uda mu się dotrzeć na czas do swojego miasta. Nie po to zostawił basen i darmowe drinki z palemkami, żeby spóźnić się na wizytę tak ważnego gościa. „I właśnie dlatego powinno być lotnisko. Gadają, że nikt nie będzie latał. Ja będę latał!" - powtarzał w myślach jak mantrę, utwierdzając się tym samym w słuszności swoich dalekosiężnych planów. „ A tak? Trzeba kombinować..."- Proszę Pana – zaczepiła go stewardessa. - Jesteśmy nad Koszalinem.- Najwyższa pora – warknął zakładając plecak i gogle ochronne. - Otwierajcie!Nagle do samolotu buchnęło zimne jak lód powietrze, a przeraźliwy hasał silników wzbudził lęk u pozostałych pasażerów. Lecz nie u niego. Władca spokojnie podszedł do krawędzi. Jego oczom ukazał się bezkres nieba.- Za Partię!!! Za Donka!!! Za moją drugą kadencjęęęęęęę!!! - i skoczył. Spadał bardzo szybko, nic dziwnego śpieszyło mu się. Klapy marynarki łopotały na wietrze niczym chorągiewki w czasie wichury. „Felix Baumgartner niech się ode mnie uczy" - pomyślał, jak zwykle skromnie. Ziemia przybliżała się coraz szybciej, a elementy miasta w dole robiły się coraz wyraźniejsze. Wszystko to przypomniało, że czas otworzyć spadochron. Teraz już leciał powoli. Mógł spojrzeć na Koszalin z pozycji, którą doskonale zna na co dzień, czyli z góry. Stąd nie widać bezrobocia, dziurawych dróg, zaśmieconych chodników, nieudanych inwestycji i marudzących mieszkańców. Zresztą z okna jego gabinetu też tego nie widać. Upajał się tą chwilą zapominając o goniącym go czasie. Tymczasem na ziemi Wiceminister z tytułem doktora wyszedł przed kino. Spojrzał na drugą stronę ulicy. Protestujący nie cichli, a co gorsza przybywało transparentów okazujących niezadowolenie z działań oczekiwanego gościa. To i nieobecność Prezydenta dręczyły go coraz bardziej.Nagle ktoś z tłumu krzyknął:- Patrzcie do góry!!!Wszyscy zadarli głowy. Tajemniczy cień przemknął błyskawicznie po ulicy. Protestujący wpadli w popłoch, niczym opryszki na widok peleryny Batmana. Porzucili swoje transparenty i rozbiegli się po bocznych uliczkach. Został tylko jeden, Kickbokser (ale to już inna historia).- Co do kur... - powiedział Wiceminister z tytułem doktora.Ale to nie był kur, ani żaden inny drób. To nawet nie był nietoperz. To był On – Prezydent. Majestatycznie wylądował na środku ulicy, na wprost zbliżającej się kawalkady rządowych limuzyn. Płynnym ruchem zgarnął spadochron i odrzucił go na bok.- Widzisz, zdążyłem! - krzyknął w połowie drogi do Wiceministra z tytułem doktora. - Wisisz mi stówę.- Po co tak się spieszyłeś? Przecież jesteś bezpartyjny. - zażartował adresat okrzyku, po czym obaj wybuchli gromkim śmiechem. W tym samym momencie pod kino podjechały samochody, Jako pierwsze wyskoczyły BORowiki, którzy z miejsca spacyfikowali ostatniego protestującego (ale to już inna historia). Wielki Don wysiadł z limuzyny i w otoczeniu swojej świty podszedł do dwóch bohaterów naszej opowieści.- Niezłe show pan nam tu zaserwował – zagaił Prezydenta na przywitanie. - Z poważniejszą opozycją też tak sobie tu radzicie?- Nie, w resztę walę krzesłami – odparł pół żartem, pół serio, dumny, że to właśnie od niego zaczął rozmowę Don.- Pan go nie słucha – wtrącił się zazdrosny o kolejność przywitania Wiceminister z tytułem doktora – Nie dość, że jest bezpartyjny, to jeszcze na urlopie.- Nie, nie – zaprotestował Prezydent – Już PO.  Opcje dodatkowe Artykuł sponsorowany:  Standardowy artykuł Show on front page:  Pokazuj artykuł sponsorowany na stronie głównej Display in:  Otwórz w tej samej karcie Dołącz zdjęcia Zdjęcia:  Powiązane artykuły Artykuły:  Za drzwiami gabinetu ... Za drzwiami gabinetu II: Dreamliner

Pełna treść wiadomości na: 228523 at http://www.mmkoszalin.eu
mmkoszalin.eu, Źródło artykułu: mmkoszalin.eu
 
Komentarze
Brak komentarzy, Twój może być pierwszy!
Autor:
Kod z obrazka:
Puste pole z komentarzem
Puste pole z podpisem
Wyszukaj
 
Kreska
Dodaj artykuł
Najnowsze komentarze
 
    Kreska
     




    Brak sond
     
    Newsletter
    Bądź na bieżąco z nadchodzącymi imprezami. Zapisz się na bezpłatny newsletter.
     
     

    Powiat koszaliński - powiat w północno - wschodniej części  województwa zachodniopomorskiego z siedzibą w Koszalinie. W skład powiatu wchodzą gminy: Będzino, Biesiekierz, Bobolice, Koszalin, Manowo, Mielno, Polanów, Sianów i Świeszyno zajmując powierzchnię 1669 km kw.

    Atrakcje przyrodnicze stanowią przede wszystkim piaszczyste plaże Bałtyku, a ponadto rzeki (Czerwona, Strzeżenica) oraz liczne rezerwaty przyrody (Rezerwat Jezioro Piekiełko, Rezerwat Jodły Karnieszewickie, Rezerwat Wierzchomińskie Bagno, Rezerwat Sieciemińskie Rosiczki, Rezerwat Jezioro Lubiatowskie, Rezerwat Parnowo, Rezerwat na Rzece Grabowej, Rezerwat Warnie Bagno, Rezerwat Łazy, Rezerwat Buczyna, Rezerwat Jezioro Szare i Rezerwat Wieleń). Do atrakcji turystycznych zaliczają się: wioski tematyczne (Wioska Zdrowego Życia w Dąbrowie, Wioska Końca Świta w Iwięcinie oraz Wioska Hobbitów w Sierakowie Sławieńskim), piesze i rowerowe szlaki turystyczne, szlaki kajakowe oraz szlaki konne. Na terenie powiatu występują również liczne zabytki architektoczniczne - kościoły oraz zespoły pałacowe i dworki np.: w Parsowie z XVII wieku, w Nosowie z XIX wieku czy w Strzekęcinie z przełomu XIX i XX wieku.    .

    Gospodarka powiatu oparta jest w głównej mierze na turystyce.

    Przez powiat przebiega trzy drogi krajowe nr: 6, 11 i 25.

     

    Zgłoś uwagi - uzupełnij wszystkie pola