Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcejRozumiem
Belka
Sobota, 5 Lipca 2025   imieniny: Karolina, Antoni, Filomena
Rejestracja Witaj: Gościu, Zaloguj się
 
Belka
 
 
Wiadomości
 
 

Zaczynamy głosowanie!

Data dodania: 2013-07-31
Tagi:  moje leśne wędrówki Krótkie streszczenie artykułu:  Przypominamy, że trwa konkurs nadleśnictw: Manowo, Polanów i Karnieszewice ph. Moje leśne wędrówki. Już od dzisiaj do 22 sierpnia możecie oddawać głosy na najciekawsze pracę. Kategoria:  Wiadomości Teraz Koszalin Treść:  Aby zagłosować na swój ulubiony opis leśnej wędrówki, wystarczy zajrzeć do zakładki Moje leśne wędrówki i pod tekstem, który wam się spodoba najbardziej, kliknąć uniesiony zielony kciuk.Nadal zachęcamy was do wzięcia udziału w wakacyjnej zabawie, tym bardziej że jej zasady są bardzo proste: trzeba wybrać się na spacer do lasu, a następnie opisać swoją przygodę. Na opisy waszych leśnych wędrówek czekamy codziennie w redakcji tygodnika „Teraz Koszalin" przy ul. Mickiewicza 24 (pokój nr 7)2. Możecie je również wysłać pod adres redakcji tradycyjnym listem lub mejlem pod adres: terazkoszalin@mediaregionalne.pl. Pamiętajcie tylko, żeby podać swoje imię, nazwisko, adres oraz numer telefonu!Wszystkie nadesłane prace konkursowe będą publikowane na portalu mmkoszalin.eu oraz na facebookowym profilu Nadleśnictwa Karnieszewice. Zaglądajcie tam i głosujcie na mmkoszalin.eu. Autor historii, która zdobędzie najwięcej „zielonych kciuków", otrzyma nagrodę specjalną.Tak więc – pakujcie kanapki i napoje, szykujcie wygodne buty i ... w drogę! Poznajcie nasze wspaniałe okoliczne lasy, dzielcie się swoimi wrażeniami i wygrywajcie!Wyniki konkursu oraz nazwisko zwycięzcy wybranego przez jury konkursu opublikujemy na łamach tygodnika "Teraz Koszalin" 29 sierpnia  Opcje dodatkowe Artykuł sponsorowany:  Standardowy artykuł Show on front page:  Nie pokazuj artykułu na stronie głównej Display in:  Otwórz w tej samej karcie Dołącz zdjęcia Zdjęcia:  więcej »
 
 

Paweł Ostrowski

Data dodania: 2013-07-31
Tagi:  moje leśne wędrówki Krótkie streszczenie artykułu:  Serce zaczęło mi mocniej bić, bo usłyszałem nagle jakiś szelest w gęstwinie nieopodal. Stanąłem i czekałem, co się wydarzy, patrząc w tamtą stronę. Kategoria:  Moje leśne wędrówki Treść:  Działo się to podczas wyprawy rowerowej, które co jakiś czas organizujemy z kolegami. Był dość ciepły dzień pod koniec lata. Wyruszyliśmy jak zwykle z samego rana i tym razem pojechaliśmy w rejony dość daleko za miastem, których wcale nie znałem. Zbliżało się powoli południe, gdy ustaliliśmy, że przydałoby się podreperować śniadaniem nadwątlone siły i odpocząć. Syci i pokrzepieni rozejrzeliśmy się wokół i zachwyceni urodą starego boru, nie czekając długo, ruszyliśmy w poszukiwaniu grzybów. Było nas sześciu, więc rozeszliśmy się po dwóch w różne strony od głazu przy sośnie, gdzie zostawiliśmy rowery i gdzie za godzinę mieliśmy zebrać się, żeby ocenić efekty grzybobrania. Ja szedłem na północ od kamienia razem z Bartkiem i umówiliśmy się, że będziemy co jakiś czas zerkać, czy towarzysz znajduje się w zasięgu wzroku i zaczęliśmy poszukiwania. Przez jakiś czas pamiętałem, żeby kontrolować, czy Bartek jest gdzieś blisko, ale pod sporym świerkiem spostrzegłem rodzinę pięknych borowików. Zanim pozbierałem wszystkie okazy ze znalezionego „stadka”, minęła dobra chwila i gdy rozejrzałem się wokół siebie, nie dostrzegłem nigdzie mojego druha Przez chwilę stałem i nasłuchiwałem, czy skądś nie dobiega szelest trącanych liści albo trzask łamanych gałęzi, ale nade mną tylko uparcie kukała kukułka – „Nie mam przy sobie drobniaków” – pomyślałem. Poza tym panowała głucha cisza. Zdałem sobie sprawę, że nie wiem, ani z której strony przyszliśmy – musiałem, skupiony na borowikach, zakręcić się parę razy w kółko –  ani w którą mam teraz iść. To mnie zaniepokoiło. Nie znałem tego lasu, a to wszystko, co widziałem dookoła, było takie samo. Wybrałem kierunek, który zachęcił mnie najmniejszą ilością chaszczy. Szedłem powoli, rozglądając się uważnie, czy gdzieś nie mignie mi niebieska bluza Bartka. Zdawałem sobie sprawę, że moja sytuacja zaczyna robić się groźna. Las przecież mógł się ciągnąć kilometrami, a tylko przypadek mógł sprawić, że wybrałem akurat kierunek, gdzie znalazłbym wyznaczone miejsce spotkań. Przypomniałem sobie o mchu na drzewach rosnącym od północy i żeby zawsze w tamtą stronę podążać, ale jakoś mech nie rósł na tych drzewach.  Czułem, że dłoń, w której trzymam reklamówkę z borowikowym łupem, robi się mokra od potu, a w głowie zaczęły mi przelatywać najróżniejsze myśli. Uzmysłowiłem sobie, że mam przecież scyzoryk wzięty do zrywania grzybów, więc jeśli jakiś niezbyt duży zwierz chciałby mnie zaatakować, to mam się czym bronić. Czułem, że serce wali mi coraz mocniej. „Jeśli to dzik, to nie wiem, jak sobie poradzę” – przemknęło mi przez głowę. Strach całkowicie sparaliżował moje ruchy. Czekałem i  chociaż mijały sekundy, mnie wydawało się, że trwa to bardzo długo. W pewnej chwili z chaszczy wyszedł lis. Popatrzył chwilę na mnie, po czym uciekł. Powietrze jakby ze mnie uszło. Poczułem ogromną ulgę i w duchu sam z siebie się podśmiewałem, że ten rudzielec tak bardzo mnie wystraszył. Błąkałem się jeszcze kilkanaście minut bez żadnego planu, gdy usłyszałem dość daleko swoje imię. „Znaleźli mnie – ucieszyłem się – albo to ja znalazłem ich”. – Jestem tuuuuu – krzyknąłem najgłośniej jak potrafiłem. – Krzycz do nas, to szybciej cię znajdziemy – usłyszałem w odpowiedzi. Jakiś czas to trwało, ale w końcu zobaczyłem wszystkich kolegów zadowolonych, że nie zaginąłem na dobre. Gdy szliśmy w stronę rowerów opowiedziałem im o rodzinie borowików, które były przyczyną mojego zagubienia i o lisie, który wystraszył mnie nie na żarty.      Opcje dodatkowe Artykuł sponsorowany:  Standardowy artykuł Show on front page:  Nie pokazuj artykułu na stronie głównej Display in:  Otwórz w tej samej karcie Dołącz zdjęcia Zdjęcia:  więcej »
 
 

Magdalena Kołodziej

Data dodania: 2013-07-31
Tagi:  moje leśne wędrówki Krótkie streszczenie artykułu:  Pewnego słonecznego dnia wybrałam się wraz z przyjaciółką do lasu. Byłyśmy spragnione świeżego powietrza i spokoju tam panującego. Kategoria:  Moje leśne wędrówki Treść:   Szłyśmy bardzo długo krętymi ścieżkami, a że byłyśmy ciekawe, co dzieje się w głębi lasu, zeszłyśmy ze ścieżki, podążając przed siebie. Zrobiło się już troszkę ciemniej, ale nawet nie zauważyliśmy, jak czas szybko zleciał. Stanęłyśmy na polanie znajdującej się w środku lasu. Byłyśmy już głodne i zmęczone. Zdałyśmy sobie sprawę z tego, że nie wiemy, jak wrócić na trasę, z której zboczyłyśmy. Nawet to, że miałyśmy komórki, nic nie pomogło, ponieważ nie było zasięgu.Nagle usłyszałyśmy czyjeś kroki. Musiało być to bardzo duże zwierze, ponieważ do tej części lasu raczej nikt nigdy nie chodził. Stałyśmy wpatrzone w miejsce, z którego wydobywał się dźwięk. Czułam strach i przerażenie. Nie byłam w stanie ruszyć się z miejsca. Czułam, jak przyjaciółka ciągnie mnie za rękaw do tyłu. Postanowiłam zrobić krok. Nagle zza drzew wyszła ciemna sylweta przesuwająca się w naszą stronę. W pierwszym momencie poczułam zdezorientowanie, ale wiedziałam, że powinnyśmy uciec, lecz nie zrobiłyśmy tego. Postanowiłam zebrać w sobie odwagę i podejść do nieznajomego i tak też zrobiłam. Okazało się, że był do myśliwy, który po tym, jak rodzice przerażeni zgłosili się do niego, że ich córki wybrały się do lasu i długo nie wracają, poszedł sprawdzić, co się dzieje. Kamień spadł mi z serca. Głodne i zmęczone wróciłyśmy do jego izby, a stamtąd zabrali nas rodzice. Tej historii nie zapomnimy do końca naszego życia. Opcje dodatkowe Artykuł sponsorowany:  Standardowy artykuł Show on front page:  Nie pokazuj artykułu na stronie głównej Display in:  Otwórz w tej samej karcie Dołącz zdjęcia Zdjęcia:  więcej »
 
 

Zamach na staropolską tradycję

Data dodania: 2013-07-29
Tagi:  rytualny ubój Krótkie streszczenie artykułu:  Opisując w Panu Tadeuszu bezowocne starania Jacka Soplicy o rękę Stolnikówny Adam Mickiewicz napisał: "I już miał się oświadczać, lecz pomiarkowano i czarną mu polewkę do stołu podano. Kategoria:  Teraz Koszalin Treść:  Czarna polewka to zupa przygotowana na bazie kaczej krwi. W staropolskiej tradycji podanie jej konkurentowi starającemu się o rękę panny oznaczało odmowę. Dzisiaj już się tej subtelnej metody nie stosuje, ale czarna polewka zwana najczęściej czerniną, przetrwała jako specjał kulinarny, mający liczne grono zwolenników. Przeciwników także nie brakuje, bo z jakichś tajemniczych powodów niektórzy, chociaż kaczką pieczoną z jabłkami nie pogardzą, czerniny do ust nie wezmą. Ot choćby jak jedna moja znajoma, która - co ciekawe - bardzo lubi kaszankę z grilla, choć kaszanka też zawiera krew. No, ale mniejsza o znajomą. Wracamy do czerniny.Wiele wskazuje na to, że Sejm uchwalając zakaz stosowania uboju rytualnego głosami "przyzwoitych ludzi "- jak ich nazwał Jarosław Kaczyński - uderzył w tradycję i gusty kulinarne całkiem sporej liczby "nieprzyzwoitych "miłośników czerniny. Rzecz w tym, że kacza krew niezbędna do jej przyrządzenia, jest pozyskiwana w sposób bardzo podobny, w jaki dokonuje się właśnie zakazanego rytualnego uboju bydła.Nie wiem, w jaki sposób PiS zamierza walczyć z "nieprzyzwoitością "w tych polskich domach, w których czerninę na obiad się podaje, ale myślę, że nic z tego nie wyjdzie. Po pierwsze dlatego, że Polacy nie lubią, jak im ktoś zagląda do garnka, i nie zgodzą się na zamach na tradycję, a po drugie - czarnina kujawska znajduje się na liście produktów tradycyjnych Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi.HENRYK SOBOLEWSKI  Opcje dodatkowe Artykuł sponsorowany:  Standardowy artykuł Show on front page:  Nie pokazuj artykułu na stronie głównej Display in:  Otwórz w tej samej karcie Dołącz zdjęcia Zdjęcia:  więcej »
 
 

Uważajcie na kontrolerów MZK

Data dodania: 2013-07-29
Tagi:  mzk koszalin kontroler Krótkie streszczenie artykułu:  Ta historia wydarzyła się naprawdę. Nie poradził sobie z nią ani czytelnik, ani nasz dziennikarz. Posłuchajcie: Kategoria:  Teraz Koszalin Treść:  W zeszłą sobotę o godz. 7.40 na przystanku przy Władysława IV pan Mariusz wsiadł do autobusu linii nr 17, by dostać się do dworca PKP. Skasował bilet, usiadł wygodnie i nie straszny mu był kontroler, który ni stąd, ni zowąd pojawił się tuż przy nim. Wyjął spokojnie bilet i ... wtedy się zaczęło. Pan kontroler uznał, że jest on skasowany powtórnie, czyli - nieważny. Na nic się zdały tłumaczenia, że to niemożliwe, że bilet został zakupiony wczoraj, a że był w kieszeni spodni, to faktycznie jest nieco się pomięty. Pan kontroler okazał się nieugięty. Dał koszalinianinowi dwa wyjścia: albo płaci mandat od ręki w kwocie 72 zł plus cena biletu, albo zapłaci 140 zł, ale już w biurze obsługi pasażerów firmy Urban System sp. z o.o., ale wtedy go czekają dodatkowe konsekwencje.Przestraszony czytelnik mandat zapłacił i dostał potwierdzenie w postaci, którą widzisz, drogi czytelniku, na zdjęcie. Jest tam data, numer linii autobusu, rodzaj wykroczenia, podpis kontrolera (to jest ta odwrócona trzynastka). Nie ma kwoty ani presonaliów "przestępcy autobusowego". Dlaczego? Tego nie udało nam się ustalić, albowiem w biurze Urban System anonimowa pani (tak jak anonimowy kontroler) odmówiła nam udzielenia wyjaśnień. Odesłała nas do zarządu. Numer telefonu? No jak to, mamy przecież na mandacie. Faktycznie, mamy, ale telefon odbiera ta sama pani, z którą mieliśmy wątpliwą przyjemność rozmawiać.Panie prezesie MZK, może panu uda się pomóc naszemu czytelnikowi i przy okazji wyjaśnić nam, pasażerom, jak powinien wyglądać prawidłowo wypełniony mandat, nakładany przecież w imieniu pańskiej firmy.  Opcje dodatkowe Artykuł sponsorowany:  Standardowy artykuł Show on front page:  Nie pokazuj artykułu na stronie głównej Display in:  Otwórz w tej samej karcie Dołącz zdjęcia Zdjęcia:  więcej »
 
 

Ech, ci recenzenci...

Data dodania: 2013-07-28
Tagi:  kino recenzja Krótkie streszczenie artykułu:  Niedawno moja znajoma mówi do mnie tak: - Wybrałam się do kina na Gorący towar, najnowszy film z Sandrą Bullock. Wiedziałam, że to komedia, nie spodziewałam się kina artystycznego, po cichu liczyłam na dobrą zabawę. Kategoria:  Teraz Koszalin Treść:  No i ubawiłam się znakomicie i z szerokim uśmiechem wróciłam do domu. Na drugi dzień okazało się, że film nie był wcale śmieszny, a wręcz przeciwnie: nudny, głupi, obrażający inteligencję widza. Tak przeczytałam w jednej z recenzji, jak mniemam, zawodowego recenzenta. Wkurzyłam się, bo gdybym trafiła na nią przed obejrzeniem filmu, ominęłaby mnie świetna zabawa. A najbardziej zdenerwowało mnie to, że tenże recenzent zjechał film za to, czym on nigdy miał nie być: głębokim kinem z ambicjami. Powiedziałam sobie koniec, żadnych więcej recenzji. Nie ma co się uprzedzać, bo tylko na tym tracę.Tyle moja znajoma. Słuchałem ją ze skruchą, bo sam kiedyś pisałem recenzje i nierzadko na tym czy innym tytule nie pozostawiałem suchej nitki. Oczywiście, każdy ma prawo do własnej opinii, recenzent także, ale warto chyba się zastanowić, czy czasem opinie innych osób nie mają w dzisiejszych czasach zbyt dużego wpływu na nasze życie. Co prawda film to głównie tylko rozrywka i nasze straty na tym polu nie są tak bardzo bolesne, ale znam ludzi, którzy w żadnej dziedzinie życia nie zrobią samodzielnie kroku. Bez przeczytania setek opinii nie kupią samochodu, telewizora, nie wezmę takiego, a nie innego kredytu, a nawet nie kupią zwykłego odkurzacza czy czajnika. Tylko, czy wtedy postępujemy rozsądnie, czy też ulegamy stereotypom i kierujemy się gustem i preferencjami innych, a nie swoimi? Pomyślmy o tym wszyscy, najlepiej po wyjściu z kina, gdy właśnie sami podjęliśmy samodzielną decyzję i odważyliśmy się pójść na film, który akurat recenzentowi się nie spodobał.Piotr Polechoński  Opcje dodatkowe Artykuł sponsorowany:  Standardowy artykuł Show on front page:  Nie pokazuj artykułu na stronie głównej Display in:  Otwórz w tej samej karcie Dołącz zdjęcia Zdjęcia:  więcej »
 
 

Kompostuj, bo warto

Data dodania: 2013-07-28
Tagi:  ogród kompost Krótkie streszczenie artykułu:  Kompost to, zdaniem ogrodników, najcenniejszy z nawozów i z kompostownika właśnie zyskujemy glebę bogatą w składniki mineralne, dzięki którym rośliny rosną zdrowo i pięknie. Kategoria:  Teraz Koszalin Treść:  Cóż to takiego ten kompost? To nawóz organiczny, wytwarzany z odpadów roślinnych i zwierzęcych w wyniku częściowego, tlenowego rozkładu przez mikroorganizmy.W dodatku założenie kompostownia ma jeszcze jedną zaletę: likwiduje problem, co zrobić z odpadami zielonymi, których przecież w żadnym ogrodzie nie brakuje.Zakładamy kompostownikKompostownik najlepiej założyć na tyłach ogrodu, w miejscu oddalonym przede wszystkim od części rekreacyjnej. Może nim być dziura wykopana w ziemi przykryta warstwą gałęzi, może to być pryzma usypana z ziemi, ale najlepszym rozwiązaniem będzie zbudowanie lub ustawienie drewnianej lub plastikowej skrzyni. Można je kupić w każdym sklepie ogrodniczym lub przez internet: ich ceny zaczynają się od 60 zł. Wybierając skrzynię, zwróćcie uwagę na to, by zapewnić kompostowi stały dostęp świeżego powietrza, ponieważ jest warunkiem prawidłowego rozkładu odpadów organicznych. Kompostownik najlepiej umiejscowić w miejscu zacienionym i osłoniętym od wiatru - ułatwi to utrzymanie wilgoci, która jest równie niezbędna do rozkładu, jak powietrze.Dno kompostownika wyłóżcie grubymi gałęziami, które ułatwią cyrkulację powietrza, a te przysypcie warstwą zakwaszonego torfu, na który idą odpadki itd.Co i jak kompostowaćDo kompostowania nadają się właściwie wszystkie odpady organiczne z domu i ogrodu: resztki owoców i warzyw, zaparzone liście herbaty, skorupki od jajek, fusy po kawie, wodorosty z oczka wodnego, skoszona trawa, przycinane gałązki, opadłe liście, a także papier i tektura.Nie należy natomiast kompostować chwastów z nasionami - nasiona przetrwają i chwasty zarosną nam cały kompostownik, a także wszystkie miejsca, w których użyjecie kompostu oraz liści chorych roślin. - Na kompostniku najszybciej rozłożą liście z drzew i krzewów ozdobnych i owocowych - mówi Piotr Pastusiak, właściciel PPHU Ogród. - Nie należy zaś dawać nań liści orzecha włoskiego i dębu, które rozkładają się bardzo długo i dodatkowo zakwaszają glebę.Pan Piotr podpowiada również, by na kompost wyrzucać odpadki rozdrobnione, ponieważ to przyspieszy ich rozkład. - Warto również używać biologicznych preparatów do kompostowania. To są znakomite, naturalne środki, które cały proces potrafią skrócić z powiedzmy dwóch do jednego sezonu - wyjaśnia. - Dzięki tym preparatom szybciej uzyskujemy humus, a z niego - piękny nawóz - żartuje.Należy również pamiętać o tym, że raz na 2-3 miesiące warto kompost przemieszać, używając do tego wideł i pamiętać, by kompostowane resztki nie były zbit ubite, ponieważ to ograniczy dostęp tlenu.3zł kosztuje 80-litrowy worek na odpady zielone. Worek o pojemności 120 l kosztuje 3,91 zł.ramkajeśli nie kompostujeszCo ma zrobić z odpadami zielonymi osoba, która nie ma w ogrodzie kompostownika? Sposoby są dwa: można pojechać do Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej i w dziale obsługi klienta kupić zielone worki, które pracownicy PGK odbiorą razem i z innymi śmieciami. Możecie też samodzielnie odwieźć je do punktu selektywnego zbioru odpadów, również przy ul. Komunalnej 5, gdzie zostaną przyjęte bezpłatnie.  Opcje dodatkowe Artykuł sponsorowany:  Standardowy artykuł Show on front page:  Nie pokazuj artykułu na stronie głównej Display in:  Otwórz w tej samej karcie Dołącz zdjęcia Zdjęcia:  więcej »
 
 

Zmiana zasad wydawania biletów wygranych na portalu...

Data dodania: 2013-07-27
Tagi:  bilety mmkoszalin Krótkie streszczenie artykułu:  27 lipca doszło do wyjątkowo nieprzyjemnej sytuacji, w związku z czym zmieniamy zasady odbioru biletów, które wygrywacie na portalu MMKoszalin. Kategoria:  Wiadomości Treść:  Dotychczas było tak, że by odebrać bilet w siedzibie redakcji, wystarczyło podać nick , którego używacie logując się na naszym portalu - przez kilka lat ten system sprawdzał się znakomicie, aż do dziś ...Niestety, ktoś bardzo nieuczciwy podszył się pod użytkownika o nicku rotador1 i bezprawnie odebrał bilet na kabareton, który wygrał właśnie rotador1. Jest nam ogromnie przykro, że ktoś, niewątpliwie jeden z użytkowników portalu, posunął się do czegoś takiego.Aby nigdy więcej do takiej sytuacji nie doszło, od tej pory wszystkie wygrane bilety będą wydawane wyłącznie po podaniu przez zwycięzcę imienia i nazwiska oraz okazaniu dowodu osobistego. Mamy nadzieję, że to wykluczy wszelkie możliwości oszustwa. Opcje dodatkowe Artykuł sponsorowany:  Standardowy artykuł Show on front page:  Nie pokazuj artykułu na stronie głównej Display in:  Otwórz w tej samej karcie Dołącz zdjęcia Zdjęcia:  więcej »
 
 

Nie maluj dziecku pokoju na czerwono

Data dodania: 2013-07-27
Tagi:  aranżacja wnętrza Krótkie streszczenie artykułu:  Dawno minęły czasy, kiedy pokój dziecinny traktowany był "po macoszemu" - wstawiano do niego meble, które nie pasowały nigdzie indziej i po kłopocie. Dziś pokoje dzieci to coraz częściej małe dzieła sztuki, które w dodatku mają służyć przez długie lata. Kategoria:  Teraz Koszalin Treść:  Dlatego właśnie, urządzając pokój dziecka, warto się poważnie zastanowić nad dokonywanym wyborem. Czy bowiem za 6 lat nasza dziś 4-letnia córeczka wciąż będzie miłośniczką różu, a synek nie będzie widział świata poza Zygzakiem McQueenem? Właściwie z góry można założyć, że nie Czego innego wszak od swojego kącika oczekuje przedszkolak, czego innego mały uczeń, a jeszcze inne oczekiwania będzie miał nastolatek.Czy to oznacza, że co kilka lat trzeba będzie robić remont generalny i wymieniać wszystkie meble w pokoju pociechy? Niekoniecznie"Rosnące" mebleDoskonałym pomysłem, który na wiele lat uwolni nas od potrzeby kupowanie nowych mebli, jest zakup tzw. mebli rosnących. - Regulowane mogą być dziś właściwie wszystkie meble - mówi Olga Popowicz-Bryła, właścicielka Studia Projektowego Bryła Wnętrza. - Poczynając od łóżek, poprzez w pełni regulowane krzesła, aż po biurka, których wysokość, a nawet kąt nachylenia blatu również można regulować.Łóżko o regulowanej długości można już kupić dziecku, które właśnie wyrosło z dziecinnego łóżeczka ze szczebelkami, mając przy tym pewność, że wystarczy ono naprawdę na długo. Zwykle bowiem podstawowa długość takiego łóżka to 140 cm, a rośnie przez 160 cm, aż do 200 cm, czyli do "dorosłego" rozmiaru.Ciekawostką, a jednocześnie znakomitym rozwiązaniem, są także rosnące biurka, które mają regulowaną wysokość blatu, w związku z czym można je dopasować do wzrostu zarówno zawzięcie kolorującego 4-latka, jak i piszącego poważne referaty gimnazjalisty. - Kupując biurko, bez względu na to, czy regulowane, czy nie, trzeba zwrócić szczególną uwagę na wymiary blatu - podpowiada pani Olga. - Minimalne jego wymiary to 45 na 100 centymetrów, ale jeśli planujemy postawić na nim monitor komputera, trzeba jego szerokość powiększyć o około 40 centymetrów.Przechowywanie skarbówKażde dziecko, bez względu na wiek, ma mnóstwo drobiazgów, bez których nie wyobraża sobie życia. - Świetnym miejscem na przechowywanie nie tylko ubrań, jest komoda - uważa nasza ekspertka. - Bardzo wielu rodziców kupuje ją już do pokoju niemowlęcia, ponieważ na komodzie zwykle montowane są przewijaki. Jeśli zaś od razu kupimy taką, z której przewijak można zdemontować, zyskamy bardzo praktyczny mebel na lata.Ze względu na wzrost, młodsze dzieci zwykle swoje skarby przechowują w skrzyniach lub plastikowych pudłach. Uczeń natomiast będzie potrzebował m.in. regału na swoje książki, podręczniki i zeszyty. - Dlatego zadbajmy o to, by w pokoju dziecięcym znalazła się szafka z szufladami, która ułatwi utrzymanie porządku w pokoju i pochowanie drobiazgów, a nad biurkiem - półki, dzięki którym niezbędne podręczniki będą miały swoje stałe miejsce.Kolorowe akcentyNo i wreszcie dochodzimy do tego, co najważniejsze - kolorystyki pokoju dziecięcego. Ponieważ ściany trzeba malować co kilka lat, nic się nie stanie, jeśli np. w pokoju małej królewny ściany będą różowe. Ale co zrobić, jeśli nasze dziecko zmienia upodobania kolorystyczne w zawrotnym tempie i np. jednego dnia kocha pomarańczowy, a kolejnego patrzeć na niego nie może? - Doskonałym sposobem będzie pomalowanie ścian na jasny kolor i ożywienie ich kolorowymi naklejkami, których wybór jest po prostu ogromny w każdym sklepie wnętrzarskim, a wymieniać je można wielokrotnie bez uszczerbku dla farby - radzi Olga Popowicz-Bryła. - Bardzo fajnie, szczególnie w pokojach starszych dzieci, sprawdzają się również fototapety z motywem wybranym przez dziecko.Dobrą bazą do pokojowych rewolucji są meble w neutralnych kolorach. - Za pomocą barwnych naklejek czy choćby wymiany uchwytów możemy zupełnie zmienić kolorystykę i charakter wnętrza - uważa specjalistka. - A jeśli do tego dodamy pasujące dodatki, jak na przykład poduszki czy narzutę na łóżko, zyskamy przytulne gniazdko, w którym doskonale będzie się czuł każdy mały czy młody człowiek.koloroterapiaJeśli zastanawiacie się, na jaki kolor pomalować ściany w pokoju dziecka, powinniście poznać wpływ poszczególnych kolorów na nastrój i samopoczucie:n biały - sprzyja wyciszeniu, łagodzi napięcien żółty - łagodzi zmęczenie, ułatwia naukę i pobudza kreatywne myślenie, sprzyja zapamiętywaniun pomarańczowy - mobilizuje, ale użyty w nadmiarze może za bardzo pobudzaćn czerwony - aktywizuje i pobudza, ale jego nadmiar może budzić agresję. Najlepiej sprawdza się jako kolor dodatkówn jasny róż - uspokaja, relaksujen fioletowy - sprzyja myśleniu kreatywnemun zielony - pastelowy wycisza i uspokaja, intensywny pobudza umysł i wspomaga koncentracjęn niebieski - działa odprężająco(źródło: wizaz.pl)  Opcje dodatkowe Artykuł sponsorowany:  Standardowy artykuł Show on front page:  Nie pokazuj artykułu na stronie głównej Display in:  Otwórz w tej samej karcie Dołącz zdjęcia Zdjęcia:  więcej »
 
 

Koszalińska Masa Krytyczna

Data dodania: 2013-07-27
Tagi:  Rowerzyści/protest Krótkie streszczenie artykułu:  Kolejny protest rowerzystów w Koszalinie. Kategoria:  Wiadomości Teraz Koszalin Treść:  Wczoraj po raz kolejny manifestowali rowerzyści, blokując na kilkanaście minut ruch na Rondzie Solidarności.Kilkadziesiąt osób w ten sposób protestowało przeciwko temu, że nie są traktowani jak równoprawni uczestnicy ruchu drogowego. Brak ścieżek rowerowych i przejazdów – to główne zarzuty pod adresem władz miasta.Zastanawiam się, czy taki protest traktować poważnie, ponieważ wielokrotnie widziałem rowerzystów łamiących wszystkie zasady obowiązujące w ruchu drogowym, stwarzających zagrożenie dla pieszych. Wymuszanie pierwszeństwa przejazdu to jeden z grzechów rowerzystów, nie wspominając o lekceważeniu znaków drogowych.Pieszy dla wielu rowerzystów jest zawalidrogą blokującą trasę przejazdu , rozpędzeni i niewidoczni w ciemności. Tacy są niektórzy z rowerzystów.Wyścigi po parku pełnym spacerowiczów to też jeden z ich grzeszków.Szanowni rowerzyści, zmieńcie swoje nawyki, to może i was zaczną traktować poważnie.  Opcje dodatkowe Artykuł sponsorowany:  Standardowy artykuł Show on front page:  Pokazuj artykuł sponsorowany na stronie głównej Display in:  Otwórz w tej samej karcie Dołącz wideo Adres wideo na YouTube:  Dołącz zdjęcia Zdjęcia:  więcej »
 


Strona: 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 z 115
loading...
Wyszukaj
 
Kreska
Dodaj artykuł
Najnowsze komentarze
 
    Kreska
     




    Brak sond
     
    Newsletter
    Bądź na bieżąco z nadchodzącymi imprezami. Zapisz się na bezpłatny newsletter.
     
     

    Powiat koszaliński - powiat w północno - wschodniej części  województwa zachodniopomorskiego z siedzibą w Koszalinie. W skład powiatu wchodzą gminy: Będzino, Biesiekierz, Bobolice, Koszalin, Manowo, Mielno, Polanów, Sianów i Świeszyno zajmując powierzchnię 1669 km kw.

    Atrakcje przyrodnicze stanowią przede wszystkim piaszczyste plaże Bałtyku, a ponadto rzeki (Czerwona, Strzeżenica) oraz liczne rezerwaty przyrody (Rezerwat Jezioro Piekiełko, Rezerwat Jodły Karnieszewickie, Rezerwat Wierzchomińskie Bagno, Rezerwat Sieciemińskie Rosiczki, Rezerwat Jezioro Lubiatowskie, Rezerwat Parnowo, Rezerwat na Rzece Grabowej, Rezerwat Warnie Bagno, Rezerwat Łazy, Rezerwat Buczyna, Rezerwat Jezioro Szare i Rezerwat Wieleń). Do atrakcji turystycznych zaliczają się: wioski tematyczne (Wioska Zdrowego Życia w Dąbrowie, Wioska Końca Świta w Iwięcinie oraz Wioska Hobbitów w Sierakowie Sławieńskim), piesze i rowerowe szlaki turystyczne, szlaki kajakowe oraz szlaki konne. Na terenie powiatu występują również liczne zabytki architektoczniczne - kościoły oraz zespoły pałacowe i dworki np.: w Parsowie z XVII wieku, w Nosowie z XIX wieku czy w Strzekęcinie z przełomu XIX i XX wieku.    .

    Gospodarka powiatu oparta jest w głównej mierze na turystyce.

    Przez powiat przebiega trzy drogi krajowe nr: 6, 11 i 25.

     

    Zgłoś uwagi - uzupełnij wszystkie pola